niedziela, 28 sierpnia 2011

'majtaj' w krzywym lesie

Chciałam powitać serdecznie nowe obseratorki moich wyczynów :) I pozdrawiam te "starsze" :)

mo ochrzcił mei taia majtajem, tak niech zostanie

Dzisiaj sprawdzaliśmy czy da się to nosić i... i żałuję, że zamówiłam w piątek nową chustę, bo majtaj jest rewelacyjny! Mam już tyle pomysłów na następne, że już się cieszę :D
Spodziewałam się zupełnie innych odczuć. Jest boski! I kolor mi się bardzo spodobał a miałam mieszane odczucia przy szyciu.
Mo w chuście nie czuje się zbyt komfortowo a dziś gdziekolwiek szliśmy to on brał Miśkę w majtaju i koniec! :) Ja też czułam się w nim świetnie i Misiutka była zadowolona! To ostatnie to akurat najważniejsze.
W góry będzie idealny! Wszędzie będzie!
Tak więc sakoski na bok i teraz będziemy majtajać :)





i na pleckach

8 komentarzy:

  1. Zdjęcie na pleckach jest śliczne! Widać, że małe zadowolone z bliskości mamy i wygodnego siedziska :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda, że na plecach za bardzo nie możemy się nosić (wymiotki), bo faktycznie dobrze jej tam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny majtaj :) u nas też się sprawdza, a Ulka to już kawał baby ;) no i rzeczywiście mężczyźni chętniej noszą niż chustę :) i obsługa szybsza :)

    OdpowiedzUsuń
  4. tatuś dziś spytał, czemu w chuście nie poszłam do szewca, tylko w mt ;p mówi, że majtaj jest tatusia ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana Manager! Wspaniały majtaj - gratuluję talentu!!

    OdpowiedzUsuń
  6. czyli nic innego nie zostaje tylko uszyć mamusiowy ;)

    OdpowiedzUsuń