sobota, 21 stycznia 2012

Zapiekane spaghetti...

...z szynką szwardzwaldzką i szpinakiem

- opakowanie szpinaku 150g (świeżego)
- cebula
- czosnek
- duża śmietana
- sos w torebce, lub mąka :)
- 100g szynki szwardzwaldzkiej
- 250g spaghetti

Makaron ugotowałam mniej niż al dente.
Na patelnię: szpinak, cebula, czosnek, kilo pieprzu i sól. Z tym pieprzem to wiecie... tam, gdzie daję pieczarki i szpinak, tam jest strasznie dużo pieprzu (kilograma nie dodawajcie...). Jak się poddusiło to zalałam 1/3 śmietany i dodałam troszkę mąki kukurydzianej.
Wyłożyłam na dno blaszki (prostokątnej, ale każde naczynie będzie dobre...).
Przykryłam to kawałkami szynki, wyłożyłam 1/2 makaronu, resztę szynki, resztę makaronu. Podociskałam i zalałam sosem z pozostałej śmietany, wody i kawałka sosu pieczeniowego z torebki (sorrriii, ale moje niezdrowe przyzwyczajenia ciągle rządzą w mojej kuchni).
Zapiekłam, wywaliłam do góry dnem, pokroiłam na porcje :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz